Nie tylko na Wołyniu

Udostępnij ten artykuł

Przeżywamy 75. rocznicę rzezi wołyńskiej. To dobry czas, by zadbać o stare cmentarze polskie na Wołyniu, ale także i o te… w Polsce. Dba o to Stowarzyszenie Wołyński Rajd Motocyklowy, którego prezes jest mieszkańcem gminy Kazimierz.

Dla członków Stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy tegoroczne lato to czas szczególny. W tym roku mija 75 lat od rzezi wołyńskiej, w czasie której na Wołyniu z rąk nacjonalistów ukraińskich zginęło 50 – 60 tysięcy Polaków, chociaż niektóre źródła podają liczby 100 – a nawet 130 – tysięcy zamordowanych.

Stowarzyszenie nie tylko uczestniczyło w ramach 6. Wołyńskiego Rajdu Motocyklowego w oficjalnych uroczystościach 75. rocznicy rzezi wołyńskiej 8 lipca w Łucku z udziałem polskiego prezydenta, ale także w szeregu innych działań, które służą podtrzymywaniu pamięci o Polakach na Wołyniu.

Na początku sierpnia wolontariusze z kazimierskiego stowarzyszenia oczyścili i pomalowali 90 z łącznej liczby 130 kwater legionistów polskich w Kowlu. Pozostałe – uporządkowali członkowie Towarzystwa Kultury Polskiej w Łucku. W pracach na cmentarzu legionistów stowarzyszeniu pomógł także mer Kowla, który na tym terenie zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami przeprowadził wycinkę suchych drzew.

Dzień Wojska Polskiego był okazją do kolejnej wyprawy – tym razem w Bieszczady, gdzie także toczyły się walki z bandami UPA. Rajd Podkarpacki, w którym uczestniczyli nie tylko motocykliści, ale także automobiliści, ma podtrzymywać pielęgnowanie podobnych wartości jak rajd wołyński – w kraju. Uczestnicy odwiedzili m.in. Baligród, Muczne, Cisną, Birczę i Jawornik Ruski, gdzie na grobie 14 polskich żołnierzy LWP, którzy dostali się do niewoli w potyczce z sotnią UPA i zostali rozstrzelani, zapalili znicze. Jak podaje dr Grzegorz Motyka w książce „Tak było w Bieszczadach”, rankiem 24 lipca 1946 roku, oddział z28 pułku piechoty 9 Drezdeńskiej Dywizji Piechoty Wojska Polskiego pod dowództwem ppłk. Aleksandra Wygnańskiego przeszukując lasy na północ od Jawornika Ruskiego, natrafił na oddział UPA. Walki trwały do wieczora i skończyły się odwrotem Ukraińców. W potyczce poległo 11 polskich żołnierzy, 17 zostało rannych, 14 dostało się do niewoli, po czym zostali rozstrzelani. Ich zbiorową mogiłę odkryli kilka lat temu miejscowi pasjonaci.

- Rajd Podkarpacki to dla nas dalsze poznawanie tragicznej historii relacji polsko – ukraińskich w okresie II wojny światowej i tuż po niej  – mówi Henryk Kozak prezes Stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy.

W tym roku Stowarzyszenie jeszcze planuje akcje porządkową na cmentarzach Polesia Wołyńskiego, gdzie zapalone zostaną znicze zebrane w akcji Wołyńskie światełko pamięci.

- Przed Dniem Wszystkich Świętych chcemy odwiedzić jak najwięcej polskich cmentarzy, by zapalić tam znicze i zawiązać biało – czerwone szarfy – mówi Henryk Kozak.

Tegoroczne działania zwieńczy akcja Kresowa paczka.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze