Lewiatan otwarty!

Udostępnij ten artykuł

W pierwszy dzień festiwalu Kazimiernikejszyn otwarto sklep w dawnej aptece. Jak Wam się podoba?

Remontowi kamienicy aptecznej przyglądają się z uwagą wszyscy. Z sentymentu – do Kazimierza, do apteki. Z ciekawości, co tu teraz będzie i jak to teraz będzie. A kamienica – na której dotąd strażacy okazjonalnie prezentowali pokazy swoich umiejętności, odrapana, z odpadającym tynkiem i łuszczącą się farbą, z brzózkami, które zdążyły się ukorzenić na balkonach – zmieniała swój wygląd z dnia na dzień.

Najpierw pojawiły się ekipy remontowe w środku, wyrzucając tony gruzu, potem wnętrza zasłonięto i prace toczyły się za zamkniętymi drzwiami. Później odnowiono fasady. Kiedy zdjęto rusztowania, kamienica okazała się świetlejsza niż dotychczas wpisując się w jasną tonację całej pierzei zachodniej rynku. Zniknął też słynny napis „Apteka” projektowany przez Edmunda Johna i stylowe kraty w drzwiach i oknach. Na szybach pojawiły się delikatne napisy: Lewiatan, potwierdzające to, co dotychczas było jedynie plotką: tutaj będzie sklep.

Pojawienie się nowego sklepu w rynku – który otwarto pierwszego dnia Kazimiernikejszyn – od początku wywoływało emocje. Że niepotrzebny. Że konkurencja. Że zniszczy lokalny handel. Część kazimierzaków nadal postrzega go jako zagrożenie. Ale zaglądają tu ukradkiem zobaczyć, jak tu jest? Inni otwarcie przychodzą na zakupy. Bo ceny przystępne, blisko, a wnętrze estetyczne, schludne.

- Sklep jest ładny, pasuje do Kazimierza. Wszystko jest w jednym miejscu, ceny przystępne – wylicza zalety sklepu jedna z mieszkanek Kazimierza. – Temat jest trudny, bo na pewno uderzy to w mniejsze sklepiki. Ale może to i dobrze, że pojawiła się nowa konkurencja, bo wpłynie to na jakość handlu w Miasteczku?

Turyści traktują pojawienie się nowego sklepu bez emocji. Sklep samoobsługowy? To przecież norma.

- Już dawno taki sklep powinien w Kazimierzu być – mówi turysta z Lublina. – Do Biedronki w Bochotnicy za daleko.

Zalety są bezsprzeczne. W ofercie jest świeże mięso, wędliny, artykuły spożywcze, chemia. Jak w typowym sklepie samoobsługowym. Już nie trzeba będzie czekać z takim utęsknieniem na wtorek i piątek – dni targu, na którym kazimierzacy robią zakupy po atrakcyjnych cenach od warzyw i owoców poczynając na mięsie i chemii gospodarczej kończąc. A wady?

Na pewno żal jest apteki, dla której praktycznie kamienica ta powstała. Niepokoi brak napisu i pięknych krat. Właściciel – kazimierzak – zapewnia, że napis „Apteka” wzbogacony o dopisek „Lichtsona” – z godnie z projektem uzgodnionym ze wszystkimi stosownymi instytucjami powróci na fasadę kamienicy. Po odnowieniu powrócą też stylowe kraty. Kamienica jest wciąż w remoncie, więc stanie się to nie wcześniej jak jesienią.

Data publikacji:

Autor:

Komentarze