Dziady w Korzeniowej (video)

Udostępnij ten artykuł

I stało się to, co się miało stać. Siódmego dnia od startu klubojadalni „Przystanek Korzeniowa” okolice Korzeniowego Dołu i samą Korzeniową nawiedziły dobre myśli, pozytywna energia i fantastyczni ludzie.

Kazimierska zjawa dała o sobie znać 5 maja dzięki dźwiękom, słowom i emocjom, które towarzyszyły bezprądowemu koncertowi prapunkowej kapeli Dziady Kazimierskie. Zgodnie z zapowiedziami oczekiwanie na koncert trwało blisko dwie godziny. O 19.00 po krótkim wprowadzeniu gospodarzy Korzeniowej usłyszeć można było pierwsze dźwięki pozytywnej magicznej i zaskakującej muzyki.

 

Instrumentarium iście zaskakujące. Mandolina, dwie gitary, autentyczny dziadowski bęben (centralna część historycznej perkusji dającej czadu drzewiej w piwnicznej sali prób na Plebance), przeszkadzajki oraz specjalna tuba (zrobiona z dłoni lidera i wokalisty Dziadów - Paprodziada Włodka) były fundamentem zaskakującego widowiska.

 

Kapela skutecznie i w ekspresowym tempie wprowadziła liczną publikę w nastrój zabawy, tańca, hulanek i swawoli. Historia za historią, pieśń za pieśnią i bit za bitem zachwycała i coraz bardziej rozkochiwała publikę w naszym ukochanym Miasteczku.

 

Gromkie "...w KazimierzU UU, w KazimierzU UU" niosło się Górami i Dołami i wypływało z wąwozów i dolinek.

 

Wspaniałe wydarzenie zakończone małym afterparty. (T.M)

 

Fot. M. Stachyra

Data publikacji:

Autor:

Komentarze