Kolejna debata nad studium

Udostępnij ten artykuł

Sprawa kamieniołomów, zimowiska dla statków i poszerzenia cmentarza to główne tematy, nad którymi debatowała Komisja Planowania i Zagospodarowania Przestrzennego, Dziedzictwa Kulturowego podczas spotkania z przedstawicielami biura projektowego, które opracowuje projekt studium zagospodarowania przestrzennego miasta i gminy Kazimierz.

Do końca sierpnia biuro projektowe opracowujące projekt studium zagospodarowania przestrzennego miasta i gminy Kazimierz po naniesieniu ostatnich uwag przedłoży dokument do uzgodnień. W ubiegłym tygodniu Komisja Planowania i Zagospodarowania Przestrzennego, Dziedzictwa Kulturowego po raz ostatni spotkała się z projektantami w sprawie studium.

Rozpatrzono ponad 60 wniosków indywidualnych. Burzliwa dyskusja wywiązała się przy omawianiu sprawy zagospodarowania kamieniołomów, zimowiska dla statków i… cmentarza.

Prawdziwa batalia rozgorzała w sprawie zimowiska dla statków. Radni chcieli usytuować je tuż za kamieniołomami na terenie starego portu. Burmistrz przekonywał, że obecny armator nie jest już tą sprawą zainteresowany, bo statki zimuje w porcie w Puławach.

- Sprawa zimowiska to sprawa być albo nie być dla statków – przekonywał radny Janusz Kowalski. – Henryk Skoczek czy inny armator w czasie dużej wody nie może przemieszczać się do Puław, bo jest przepis, który tego zabrania. Musimy przygotować takie miejsce relatywnie blisko.

- Teren za kamieniołomami, gdzie chcemy terenu rekreacyjne, jest zbyt cenny ze względu na swoje walory krajobrazowe, przyrodnicze. Po drugiej stronie mamy zamek w Janowcu. To wyjątkowo urokliwe miejsce – mówił burmistrz Grzegorz Dunia. – Zastanówmy się, co to jest taki roboczy port, jak on wygląda? To będzie dok, gdzie będą remonty, będzie huk, będzie brud, będzie złomowisko. Główny armator się z tego jakby wycofuje, a my chcemy tam wstawić taka plombę?

- Zimowisko a stocznia, gdzie się przeprowadza remonty, to są dwie różne sprawy – mówiła radna Ewa Wolna. – Moglibyśmy w ramach atrakcji turystycznej zrewitalizować stary port, którego resztki tam jeszcze są. W zimie byłoby to miejsce postoju statków, a w lecie mogłyby tam cumować kajaki, łódki czy inny sprzęt pływający. Zrewitalizowany stary port z wyeksponowaniem starych urządzeń to byłaby atrakcja turystyczna.

Przy okazji dyskusji o zimowisku dla statków wynikła sprawa kolejki linowej przez Wisłę, która mogłaby powstać w Kazimierzu na wysokości promu.

- Mowa była kiedyś o kolejce gondolowej przez Wisłę miedzy Kazimierzem a Janowcem. Może to się kiedyś zrealizuje?  – przypomniał burmistrz, według którego sprawy kolejki i portu wzajemnie by się wykluczały.

Ostatecznie radni przegłosowali pomysł lokalizacji zimowiska na terenie starego portu. W sprawie wyznaczenia miejsca pod kolejkę znaczna większość radnych wypowiedziała się przeciw.

- My nie Zakopane – stwierdziła radna Małgorzata Wicha i pomysł ostatecznie upadł.

Dyskusja w sprawie zagospodarowania terenu kamieniołomów zmierzała w kierunku uściślenia dotychczasowych zapisów. Ostatecznie ustalono, że powstać tu może ośrodek usług turystycznych, którego budynki usytuowane 50 m od wału i 30 m od podstawy kamieniołomu nie będą przekraczać 12 m wysokości.

- Naprawdę nie rozstrzygniemy sposobu zagospodarowania kamieniołomu, dopóki nie rozpiszemy konkursu na opracowanie koncepcji architektonicznej – przekonywał burmistrz.

Takiego rozwiązania obawiali się jednak niektórzy radni.

- Będziemy mieli sytuację taką samą, jak z szaletem miejskim. Ktoś odgórnie nam narzuci taki a taki projekt za takie a takie pieniądze – oponował radny Rafał Suszek.

- To jest lustrzane odbicie sprawy szkolnych obiektów sportowych. Miasto zrobiło projekt i pies z kulawą nogą o to nie zapytał. – mówił radny Janusz Kowalski. – Nie możemy narzucać swoich wizji inwestorowi, który wykłada pieniądze.

Podobnego zdania jak burmistrz była jednak pani projektantka.

- Wszystkie przestrzenie, które są wartościowe, powinny mieć ustawowo wprowadzony zapis, że powinien być na ich zagospodarowanie rozpisany konkurs. A plan miejscowy ma odzwierciedlać uwarunkowania konkursowe w sposób jak najbardziej szczegółowy. Wtedy jest zapewnienie jakości tej przestrzeni. I nie rządzi inwestor. On przychodzi do Was i robi coś tak, żeby nie zepsuć Waszej przestrzeni.

Kwestia wartosci kamieniołomu nietkórym radnym wydała się co najmniej dyskusyjna.

- W gminie żaden inny teren nie ma takich obwarowań jak ma kamieniołom, tylko nie dlatego, że jest to wartościowy teren, bo to jest teren wartościowy tylko dla tych, którzy mają ograniczoną zdolność rozróżniania rzeczy ładnych i brzydkich. To jest wyrobisko. Tylko chodzi o to, by tak naprawdę nigdy tam nic nie powstało – oponował radny Kowalski. – To jest wchodzenie z butami w szczegóły. Albo robimy tam zieleń naturalną, albo robimy tam coś, co znajdzie inwestora i będzie pożyteczne dla miasta.

Ostatecznie w tej kwestii przyjęto jednak formę zapisów ogólnych. Szczegóły zapewne określi konkurs.

Dyskutowano też kwestię poszerzenia cmentarza na Wietrznej Górze. Sprawa ta wiązała się z wykupem lub ewentualnie zamianą na inną nieruchomość przylegającej do cmentarza od strony Wisły prywatnej działki. W związku z tym, ze w chwili obecnej miasto nie planuje poszerzenia cmentarza i nie ma zabezpieczonych w miejskiej kasie środków na ten cel, pojawiła się nawet propozycja usytuowania nowej nekropolii na działce miejskiej w pobliżu cmentarza żołnierzy radzieckich.

- Ta lokalizacja cmentarza w Kazimierzu na wietrznej Górze jest taką tradycyjną, historyczną. Trzeba pozostać przy tej lokalizacji, jeśli nie ma sprzeciwu właścicieli działek. Trzeba podjąć decyzję teraz, bo za 3 lata nie będzie gdzie chować ciał. Tu trzeba by było zabezpieczyć cały teren. Nie oznacza to, że u góry mają być groby – może być parking – zdecydowano ostatecznie.

Projekt studium biuro projektowe przedstawi pod koniec sierpnia. Wtedy pójdzie on do uzgodnienia przez stosowne instytucje. Które zmiany zostaną uwzględnione, okaże się wkrótce.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze