Śmigus Dyngus pod studnią

Udostępnij ten artykuł

Lany Poniedziałek z roku na rok coraz bardziej zmienia swoją postać. Kiedyś była to tylko niewinna zabawa, dziś często słyszymy o wprost agresywnych zachowaniach. Zdarza się, że przez grupy wyrostków z wiadrami atakowani są nawet starsi ludzie. W Kazimierzu w tym roku takie przypadki się nie zdarzały.

Na kazimierskim rynku w poniedziałek wielkanocny od rana zbierali się chłopcy w różnym wieku z wiadrami pełnymi wody. Najmłodsi trzymali w pogotowiu pistolety na wodę. Dziewczyny tego dnia jakoś niechętnie wychodziły z domów, a na rynku nie pojawiały się prawie wcale.

W południe pod kazimierską studnię zajechały wozy bojowe Ochotniczej Straży Pożarnej - wtedy nawet najdzielniejsi chłopcy z wiadrami znikli w podcieniach... Jednak nie wszyscy. Kilku odważnych próbowało zmoczyć strażaków. Czy im się udało…? Zobaczcie sami w galerii zdjęć Maxa Skrzeczkowskiego. Jedno jest pewne – woda lała się strumieniami! Turyści – najwyraźniej zachwyceni nietypową akcją pożarniczą – robili zdjęcia, niektórzy nawet filmowali mokrą zabawę. Strażacy, oblewając wszystko i wszystkich wokół, nie zwracali uwagi ani na wiek przechodniów, ani na płeć. W ciągu dziesięciu minut cały rynek ociekał wodą!
Ale tego dnia jest to nie tylko wybaczalne, ale zupełnie na miejscu. Czy ktoś widział suchy Lany Poniedziałek?
Agnieszka Skrzyńska
Fot. Max Skrzeczkowski

Data publikacji:

Komentarze